36-latek, który strzelał z broni śrutowej został zatrzymany przez policjantów
Policjanci z powiatu krakowskiego zatrzymali sprawcę, który ostrzelał zaparkowany pojazd amunicją śrutową. Okazało się, że 36-latek miał więcej na sumieniu. Usłyszał zarzuty uszkodzenia mienia i posiadania narkotyków. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w nocy z 30/31 stycznia br. Wówczas policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie otrzymali zgłoszenie o uszkodzeniu samochodu, zaparkowanego na jednym z osiedli w gminie Zielonki. Śledczy na miejscu wykonali oględziny, które wykazały, że pojazd posiadał 4 przestrzeliny z amunicji śrutowej w karoserii, szybie i w zagłówku fotela pasażera. Fakt ten potwierdził biegły specjalista z zakresu balistyki. Straty oszacowano na kwotę przeszło 5 tysięcy złotych. Wszczęto dochodzenie w tej sprawie.
Policjanci, którzy pracowali nad sprawą wytypowali sprawcę, którym okazał się 36-letni mieszkaniec gminy Zielonki.
Wczoraj (27 kwietnia br.) policjanci zatrzymali mężczyznę w miejscu zamieszkania. W jego mieszkaniu stróże prawa znaleźli i zabezpieczyli broń gazową, przerobioną na możliwość użycia amunicji śrutowej i ponad 240 sztuk amunicji gazowej i śrutowej. Dodatkowo przy zatrzymanym oraz w jego mieszkaniu i samochodzie, policjanci znaleźli narkotyki w postaci ponad 28 gramów marihuany, zasuszone liście konopi oraz pewną ilość metaamfetaminy. W toku dalszych czynności śledczy ustalili, że 36-latek, 30 czerwca ubr., w ten sam sposób dokonał uszkodzenia chłodnicy klimatyzacji tego pojazdu. Wówczas straty wyniosły przeszło 1 tysiąc złotych.
Zatrzymany został doprowadzony do komendy, gdzie usłyszał dwa zarzuty uszkodzenia pojazdu przy użyciu broni i kolejny dotyczący posiadania narkotyków. Do zarzucanych czynów 36-latek się przyznał. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 5 lat więzienia.
Broń gazowa została przekazana do badania biegłemu specjaliście, celem ustalenia, czy wymaga posiadania zezwolenia.