Policjanci opanowali kibolskie zamieszki, wytropili i zatrzymali sprawców czynnej napaści na funkcjonariuszy
12 marca br., gdy funkcjonariusze Oddziału Prewencji Policji w Krakowie oraz funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie dwukrotnie interweniowali w związku z zamieszkami wywołanymi przez pseudokibiców jednej z krakowskich drużyn. Pierwszy z ataków kiboli miał miejsce przed meczem rozgrywanym na stadionie przy ulicy Kałuży, drugi przerwał sportowy pojedynek. Dzięki ścisłej współpracy policjantów z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu Komendy Miejskiej Policji
Przypominamy, w sobotę 12 marca br., na stadionie sportowym przy ul. Kałuży rozgrywany był mecz piłki nożnej Cracovia - Pogoń Szczecin. Kibice gości przyjechali do naszego miasta pilotowani przez policjantów z Oddziału Prewencji Policji w Krakowie. Nad bezpieczeństwem graczy oraz kibiców czuwała ochrona stadionu oraz policjanci m.in. z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie. Przed rozpoczęciem meczu, około godz. 18.40 w kierunku kibiców gości ruszyła grupa pseudokibiców sympatyzujących z krakowską drużyną piłkarską. W stronę przybyszów ze Szczecina oraz mundurowych kilku najbardziej aktywnych chuliganów rzucało m.in. race, butle z gazem pieprzowym, szklane butelki, kufle oraz kamienie. Również w stronę policjantów poleciały petardy oraz inne niebezpieczne przedmioty.
W związku z zakłóceniem porządku publicznego policjanci na polecenie dowódcy zabezpieczenia użyli broni gładkolufowej, służącej do rozpędzania zamieszek. Mundurowi najpierw oddali strzał ostrzegawczy, następnie dwie salwy z gumowych pocisków wymierzone zostały w stronę agresywnych kiboli. Dzięki zdecydowanym działaniom funkcjonariuszy nie ucierpiał żaden z kibiców drużyny gości.
Około godz. 20.00 rozpoczął się mecz piłki nożnej, który przez ponad godzinę przebiegał w spokojnej atmosferze. W drugiej połowie spotkania grupa kilkudziesięciu kiboli sympatyzujących z krakowską drużyną założyła na twarze kominiarki, przemieściła się w stronę trybuny gości oraz rozpoczęła demolowanie ogrodzenia. Zareagowała ochrona stadionu, która użyła wobec chuliganów gazu. Ponieważ sytuacja była nadal niebezpieczna, pseudokibice rzucali petardami oraz innymi przedmiotami poproszono o wsparcie policjantów. Policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Krakowie przy wsparciu funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie niezwłocznie weszli na teren stadionu. W stronę kibiców antagonistycznej drużyny oraz policjantów chuligani rzucali m.in. petardy, butle z gazem pieprzowym, butelki i kamienie. Funkcjonariusze, którzy użyli broni gładkolufowej oraz ręcznych miotaczy gazu pieprzowego opanowali sytuację i nie dopuścili do eskalacji konfliktu. Dzięki pomocy policjantów sytuacja została opanowana, nie doszło do starcia kibiców antagonistycznych drużyn oraz nikt nie wtargnął na murawę stadionu.
W marcowych zamieszkach nikt nie ucierpiał, jednak w sprawie zakłócenia ładu i porządku na stadionie i czynnej napaści na policjantów wszczęto śledztwo. Prowadząc czynności pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Kraków-Krowodrza policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu Komendy Miejskiej Policji w Krakowie ustalali personalia i zatrzymali trzech najbardziej aktywnych pseudokibiców, którzy uczestniczyli w opisanych incydentach. 29 kwietnia br. policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu Komendy Miejskiej Policji w Krakowie zatrzymali w jednym z mieszkań na terenie Podgórza 48-latka podejrzewanego o podżeganie do napaści na policjantów. Kolejne zatrzymanie do tej sprawy miało miejsce 10 maja br. około godz. 18.00. Funkcjonariusze zatrzymali wówczas w rejonie Woli Duchackiej 28-latka, który na stadionie usiłował naruszyć nietykalność cielesną policjantów. Natomiast 20 maja br. zatrzymany został 42-letni mieszkaniec Gdyni, który przed wspomnianym meczem zaatakował policjantów uderzając rzucając w ich kierunku petardy hukowe, butelki i inne niebezpieczne narzędzia. Decyzją Prokuratury Rejonowej Kraków-Krowodrza wobec trójki zatrzymanych zastosowane zostały środki zapobiegawcze w postaci policyjnych dozorów. Ponadto 48-latek musi zapłacić poręczenie majątkowe. Sprawa po skompletowaniu materiału dowodowego trafi teraz do sądu. Podejrzanym grozi kara do 10 lat więzienia.